Przy lekturze Wyki

Niewiele jest książek o Malczewskim, które czyta się z taką przyjemnością jak „Thanatos i Polska” Kazimierza Wyki. Ale to nie znaczy, że nie ma w tej książce miejsc zastanawiających. Na przykład gdy pisze „można w nim [czyli w obrazach Malczewskiego] napotkać wiele złej literatury” to mam wrażenie, poniosła go nieco jego elokwencja. Próbuję się zastanowić i znaleźć jeden przykład złej literatury, nie wiele, i mam kłopot. Czyżbym już stał się taki wobec Malczewskiego bezkrytyczny?

H2
H3
H4
Upload from PC
Video gallery
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now